W tym roku swoje "zbiory pierniczkowe" wzbogaciłam o pierniczki brukowce. Piekłam je już po Świętach, ale na pierniczki nigdy nie jest za późno;-) Ich nazwa nawiązuje do wyglądu jaki maja po upieczeniu - pieczone przytulone jeden do drugiego wyglądają jak kostka brukowa. Po upieczeniu potrzebują sporo czasu na zmięknięcie, dlatego najlepiej upiec je już pod koniec listopada. Jeśli pieczecie wersje z nadzieniem, wystarczą im tylko dwa tygodnie.
Źródło: Moje wypieki.
Składniki na blaszkę 33 x 26 cm:
500 g mąki pszennej
200 g cukru
100 g miodu
1 jajko
50 g masła, w temperaturze pokojowej
1 łyżeczka sody oczyszczonej
3 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika
Dodatkowo:
marmolada lub powidła śliwkowe
W niedużym garnuszku umieścić 2 łyżki cukru, skarmelizować (pozostawić na średniej mocy palnika, nie mieszając, czekając aż cukier się rozpuści i otrzymamy złoty karmel). Wlać 1/3 szklanki wody, uwaga: karmel zareaguje bardzo gwałtownie! Zagotować, mieszając, do rozpuszczenia się karmelu. Dodać pozostały cukier, miód, przyprawę korzenną, zagotować, wymieszać do rozpuszczenia się cukru, odstawić do wystudzenia.
W misie miksera umieścić mąkę pszenną wymieszaną z sodą oczyszczoną, jajko, masło. Wlać wystudzoną mieszankę i zmiksować do połączenia (lub wyrobić ręcznie). Przykryć, odstawić na pół godziny w temp. pokojowej.
Po tym czasie z ciasta formować kulki wielkości orzecha włoskiego, lekko spłaszczać, nadziewać marmoladą, sklejać i formować w kulkę. Układać na blaszce w 1 cm odstępach (podczas pieczenia powinny się zetknąć).
Piec w temperaturze 180ºC przez około 15 - 20 minut lub do lekkiego zarumienienia. Wyjąć, polukrować.
Składniki na kawowy lukier:
1 szklanka cukru pudru
1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
2 - 3 łyżki wrzącej wody
Kawę rozprowadzić w wodzie. Dodać cukier puder i rozetrzeć grzbietem łyżki do uzyskania gładkiego lukru. Gęstość lukru regulować dodatkiem wody lub cukru pudru.
Co zrobić, by pierniczki zmiękły?
Pierniczki po upieczeniu są zazwyczaj mocno twarde (powoduje to dodatek miodu). By zmiękły potrzebują pochłonąć odpowiednią dawkę wilgoci np. z powietrza lub owoców. Wtedy będą rozpływały się w ustach! Ułóż pierniczki (jeszcze przed lukrowaniem) na kratce i przenieś do pomieszczenia o wysokiej wilgotności, uchyl okno podczas deszczu ;-) (klimat brytyjski jest dość wilgotny, pierniczki miękną u mnie szybko, już po 3 dniach). Jeśli u Ciebie w domu jest dość sucho, schowaj pierniczki do szczelnej puszki z kawałkami obranych jabłek lub z kromką chleba. Jabłka wymieniaj co parę dni, by nie zaczęły pleśnieć. Pierniczki będą chłonęły wilgoć z owoców.
Ciasto jest wilgotne z mocnym korzennym aromatem, ale tego czegoś nadaje mu nutka rumu - moim zdaniem to niezbędny dodatek;-) Ilość rumu w dużej mierze zależy od tego jak wodniste jest puree z dyni - im bardziej wodniste, tym mniej rumu należy dodać. Ja lubię dynie hokkaido, puree z niej przygotowane jest bardzo "suche" i wtedy można poszaleć z rumem;-) Ciasto warte wypróbowania - jedno z moich ulubionych. To moja propozycja do tegorocznego Korzennego Tygodnia.
Źródło: Smakołyki Bereniki.
Składniki na formę 12 x 35 cm:
160 g mąki pszennej
200 g puree z dyni
115 g cukru jasnego trzcinowego
120 ml oleju
2 jajka
1 łyżka przyprawy do piernika
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
3-4 łyżki rumu (zależy jak wodniste jest puree)
cukier puder do oprószenia ciasta
Składniki powinny mieć temperaturę pokojową.
Do większej miski przełożyć puree z dyni, cukier dodać olej, rum i jajka. Składniki wymieszać mikserem do uzyskania jednolitej konsystencji. Do mniejszej miski przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia i sodą. Dodać sól, przyprawę do piernika i wymieszać. Do produktów mokrych dodawać stopniowo produkty suche, cały czas miksując. Przygotowane ciasto przelać do wyłożonej papierami do pieczenia formy.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 35-40 minut, do tzw. suchego patyczka. Po całkowitym wystudzeniu ciasta oprószyć je cukrem pudrem.
Wiem, wiem już po Świętach i mało kto myśli o pierniczkach, ale takie wspaniałe piernikowe ludziki warto upiec nie tylko w okresie świątecznym. Mocno imbirowe, o wyrazistym smaku. Z podanych proporcji wychodzi ich na prawdę dużo, ale takich smakołyków nigdy nie jest za dużo :-)
Źródło: Moje wypieki
Składniki na około 70 sztuk:
750 g mąki pszennej
15 g proszku do pieczenia
5 g zmielonego imbiru
3 g zmielonej gałki muszkatołowej
2 g zmielonych goździków
2 g startego cynamonu
225 g masła
235 ml melasy
180 g miałkiego brązowego cukru
120 ml wody
1 jajko
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, przyprawami, odłożyć.
Pozostałe składniki (oprócz jajka) wrzucić do garnuszka, podgrzać, poczekać do roztopienia się i rozpuszczenia składników, mieszając.
Suche składniki wymieszać z rozpuszczonymi, na końcu dodając jajko, dobrze wymieszać lub zmiksować. Ciasto uformować w kulę, zawinąć w folię, spłaszczyć i włożyć do lodówki na 3 godziny.
Po tym czasie ciasto cienko rozwałkować (sporo rośnie w piekarniku), wycinać piernikowe ludziki, kłaść na oprószoną mąką blachę.
Piec w nagrzanym piekarniku, w temperaturze 175ºC przez 10 - 12 minut, w zależności od wielkości ludzików. Wystudzić, udekorować lukrem.
Pomyślałam, że w okresie kiedy królują przyprawy korzenne można pokusić się o przygotowanie sernikobrownie w wersji piernikowej. Wykorzystałam przepis od dawna wykorzystywany w mojej kuchni. Do wersji czekoladowej dodałam przyprawę do piernika, a wersje serową zrobiłam z dodatkiem wanilii. Całość idealnie wpisała się w przedświąteczny czas. Ciężkie czekoladowe ciasto z posmakiem przypraw korzennych i lekka serowa warstwa. Polecam wielbicielom sernikobrownie :-)
Składniki na formę 24 x 24 cm
Składniki na masę czekoladową:
5 jajek
130g cukru
200g masła
250g czekolady
100g mąki
20 g przyprawy do piernika
Czekoladę i masło rozpuścić w kąpieli wodnej i przestudzić. Jajka ubić z cukrem, dodać rozpuszczone masło, czekoladę i zmiksować. Na koniec mąkę wymieszaną z przyprawą do pierników dodać do powstałej masy, zamieszać i przelać do foremki wyłożonej papierem do pieczenia.
Składniki na masę serową:
500g sera twarogowego zmielonego
2 żółtka
łyżka ekstraktu z wanilii
4 łyżki cukru pudru
2 łyżki maizeny (lub skrobi ziemniaczanej)
Wszystkie składniki krótko zmiksować.
Masę serową wyłożyć na masę czekoladową. Najlepiej w postaci kleksów. Wtedy trzonkiem drewnianej łyżki , połączyć delikatnie obie masy.
Piec w temperaturze 180°C, przez około 25-30 minut. Schłodzić przez noc w lodówce.
Bardzo lubię wszelkie wypieki z dużą ilością melasy i korzennymi przyprawami. To ciasto właśnie takie jest. Bardzo smaczne, dość ostre w smaku, ale wszystkim wielbicielom korzennych przypraw powinno zasmakować. Uważam, że świetnym dodatkiem, którego nie powinno zabraknąć jest dżem morelowy, którym smaruje się wierzch ciasta, takie połączenie niezwykle przypadło mi do gustu. Do udekorowania wierzchu ciasta wykorzystałam mieszankę kandyzowanych owoców.
Źródło przepisu: Moje Wypieki.
Składniki na formę 12 x 35 :
150 g masła
150 g golden syrupu lub miodu
150 g melasy
150 g mąki pszennej
150 g mąki pszennej razowej
4 łyżeczki zmielonego imbiru
1 łyżeczka przypraw korzennych
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 jajka, lekko roztrzepane
4 łyżki mleka
Składniki na górę:
2 łyżki dżemu z moreli
125 g kandyzowanych lub suszonych owoców egzotycznych, pokrojonych w kostkę
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Wszystkie suche składniki wymieszać w naczyniu, przesiać.
W małym garnuszku umieścić masło, golden syrup (miód) i melasę, podgrzać, wymieszać, aż do rozpuszczenia się masła. Zdjąć z palnika, przestudzić.
Do suchych składników stopniowo wlewać zrobioną i przestudzoną mieszanką z masłem, wbić jajka, dodać mleko i zmiksować. Miksować krótko i tylko do połączenia się składników.
Formę wyłożyć papierem do pieczenia i przelać do niej ciasto.
Piec w nagrzanym piekarniku, w temperaturze 160ºC, przez około 50 - 60 minut (do tzw. suchego patyczka). Jeśli zbyt szybko będzie nabierało koloru można przykryć od góry folią aluminiową. Wystudzić w formie, następnie przełożyć na kratkę.
Gotowe ciasto posmarować dżemem i udekorować paseczkami egzotycznych owoców.